31 grudnia 2009 - 9.00 - juz w pracy, 14.00 jeszcze w pracy, 16.00 juz pociagu i po 2h juz w Stolicy Europy... Une Lunnette du Leffe, Duvel, Kriek, Delirium Tremens i witalismy Nowy Rok... Kolejne dwa dni intensywne spacery po miescie, degustacje czekolady, gofrow, dziesiatki gatunkow piw... Niska temperatura nas nie odstraszyla a ze baterie w aparacie nie zamarzly to prezentuje ponizej kilka obrazkow.